Oddaj swe zmysły Chaosowi...
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Wstąp do Nas a sam Chaos umili Ci czas
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 "Pamiątkowe" Pogorzelisko

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Kaos

Kaos


Liczba postów : 96
Join date : 18/10/2012
Age : 36
Skąd : Ktokolwiek byłby ze Mną, nie jest zbytnio Mną, ni wystarczająco samym sobą...

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptyCzw Paź 18, 2012 9:07 pm

Jest to jedno z obrzeży miasta obdzielone ozdobnym murem. Na środku stał pomnik... od kolejny kaprys Kaosa który chełpił się tym co tu niegdyś uczynił.
Tą "pamiątką" było zwierciadło które miało ukazywać obraz tego jak rozprawił się z Nimi.
Akurat dziś chciał oglądnąć sobie, czy też przypomnieć więc pojawił się tuż przed lustrem. Na jego twarzy malował się uśmieszek. Rozglądnął się po istotkach którym nie miał nic robić i zaśmiał się w głos. Szybko jednak się uciszył i zadał pytanie z mrożącym krew w żyłach spokojem.
-chcecie pooglądać?
Nie musiał długo czekać jak jego przerażone piękne "laleczki" zgadzają się.
-więc... jak tak bardzo pragniecie... to... nie godzi się odmawiać.
Te słowa wypowiedział tak, jakby był tym faktem skrępowany czy też za bardzo się wstydził. Był tak wiarygodny; iż jakby ktoś go nie znał to by twierdził iż jest to urocze. Gdy zapanowała już całkowita cisza rozegrał się seans.


Pojawił się ze złowieszczym uśmiechem. Stanął na dachu jakiegoś nowego sanktuarium. Rozejrzał się po okolicy.
-jak zawsze wszyscy szczęśliwi.
Odparł sam do siebie na widok postaci anielskich. W jego głowie powstawał pomału plan zadań które pragnął wykonać tak by poprawić sobie nastój.
Gdy jakieś dziecko zauważyło jego drobną postać, od razu podbiegło po straże jeszcze szerzej się uśmiechnął. Wysłali do niego anioła.
Wylądował więc ów aniołek w bezpiecznej do rozmowy odległości. I zaczął dialog z Kaosem.
-czy mógłbyś z łaski swojej opuścić to miejsce...
Jego ton wykazywał spokój i wyrozumiałość. Młodzieniec na to zdanie przekrzywił głowę na bok i takim samym tonem mu oznajmił.
-czy mógłbyś z łaski swojej zapewnić mi rozrywkę.
Anioł zaczął jakimiś sygnałami porozumiewać się z tymi co byli na dole, po czym dodał.
-jeżeli nie odejdziesz będziemy zmuszeni cię z tond wygnać siłą.
Eclipse utworzył czarną emanującą nicością kulę i odparł.
-jeżeli z tond nie odejdziesz skompromitujesz się na oczach wszystkich.
-nie bardzo rozumiem.
Cicho westchnął i odwołał kulę. Widać było iż anioł czuł wygraną gdy nagle Kaos znalazł się tuż za nim i trzymając go jedną ręką zaczął obdzierać go z piór... szaty śmiejąc się na dźwięk krzyku.
-prawie jak kurczak... teraz tylko upiec.
Gdy dokończył to zdanie ciało anioła ogarnęły płomienie. Oczywiście wzbudziło to jeszcze większy popłoch.
-gotowy...
Krzyknął i cisnął go na ziemie z dachu.
-bierzcie i jedzcie z tego wszyscy.
Jego śmiech poniósł się echem. Nie musiał długo czekać na legiony aniołów broniących.
To było dla niego niczym taniec. Po kolei palił... wyrywał pierze... I jakoś nie mogło mu się to znudzić. Jak zabrakło wojowniczych aniołów przeniósł zabawę na okoliczne domostwa. Natchnął go sznurek na pranie.
-mam ochotę na porządki.
To mówiąc chwytał małe aniołki i wieszał je na sznurze. Wziął miskę i zaczął je patroszyć.
-mięsko tu... mięsko tam...
Jego czyny były podsycane obłąkańczym śmiechem. Zauważając jak psy dobierają się do miski odparł.
-jedzcie stworzenia boskie... rośnijcie w siłę.
Gdy dzieci się skończyły a anielice się pochowały. Chcąc się jeszcze trochę pobawić wyciągał kobiety z domostw.
-poczujcie przyjemność z grzechu.
To mówiąc po kolei i każdą z osobna nadziewał na drewniany pal bądź pręt... cokolwiek co mu weszło w ręce. Miał całą noc zabawy i bawił się. W końcu czół iż żyje. Po nocy z miasta zostały zgliszcza... nikt nie przeżył. Obraz był jednym słowem makabryczny. Całe terytorium pachnęło posoką... ziemia... zrujnowane domostwa było we krwi.

I oto on stojący wewnątrz własnego spełnienia... w morzu krwi i trupów.
Wziął głęboki oddech.
-uwielbiam te powietrze... takie czyste.
Uśmiechnął się i pogłaskał psa który wyjadał wnętrzności.



Gdy obraz znikł chłopiec wytarł nosek w rękaw.
-to takie... takie...
Zaczął drżącym tonem by po chwili spoglądnąć po spanikowanych odświeżoną traumą.
-piękne
Dokończył i znikł tak szybko jak się pojawił.


[z.t]
Powrót do góry Go down
Rin

Rin


Liczba postów : 47
Join date : 18/10/2012
Age : 30
Skąd : Hell

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 2:48 pm

Cień jak to Cień, istotą zmienną jest... Raz jest tu, raz tam, raz jest tym, raz jest innym... Dziś natomiast postanowił być anielskim magiem, mistykiem. Jego skrzydła jednak odrobinę odbiegały od innych aniołów tej klasy, jako że witraże jego magii były tak poplątane, że nikt nie umiał rozpoznać, cóż one oznaczają. Większość aniołów także rozpoznać go nie mogła, ale to właśnie celem jego było. Nie zapraszany przez nikogo stanął z boku, obserwując, co też ów młodzieniec wyczyniać będzie. Po pierwszych słowach, które padły, zrozumiał, kogóż to ma przed sobą, a na twarzy jego uśmiech się ukazał, jednak niewielki, asymetryczny. Z jego ust słowo żadne nie padło, jak na razie jego rola ograniczała się tylko do obserwacji... Zaiste, było bowiem co obserwować. Uważnie więc patrzył i chłonął wiedzę, a także obraz. To czego o tamtych czasach nie wiedział, a teraz widział. Na twarzy jego emocji nie było, nie uważał, by było potrzebne ukazywać, co czuje. Że nie jest posągiem, statuą bezmyślną wskazywały jedynie oczy, lśniące uczuciem nieodgadnionym. Widząc ów pogrom, śmierć, rzeź swych "pobratymców" chwili obecnej, na jego wargach grymas się ujawnił. Dnia tego bowiem z charakteru neutralny był i przemocy także okrutnej nie lubił. Jednak nie jego było tą sprawą, więc słowa nie wyrzekł. Jedynie po zakończeniu zaklaskał zwięźle w ręce i w te słowy się wypowiedział:
-Zaiste, piękne przedstawienie...- skinął głową.- Piękne, aczkolwiek wedle mego zdania nieco zbyt brutalne... Jednakże nie moją jest to sprawą, nie mnie cokolwiek osądzać...- dopiero wtedy na wargach jego uśmiech się pojawił.- Kunsztu swych czynów jednak Ci nie odmówię, zaiste, tak pięknie urządzonego spektaklu od dawna nie widziałem.
Powrót do góry Go down
Kaos

Kaos


Liczba postów : 96
Join date : 18/10/2012
Age : 36
Skąd : Ktokolwiek byłby ze Mną, nie jest zbytnio Mną, ni wystarczająco samym sobą...

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 4:02 pm

Niebo pociemniało na tyle by ziemia przybrała na sobie cienista plamy... piękne kształty które działały na wyobraźnie. Powietrze stało się jakby cięższe co znaczyło tylko jedno. Kogoś kto miał zamiar tu przybyć. Nad głową mężczyzny ciemne chmury stały się czarne; by w jednej chwili wypuścić z siebie coś podobnego do deszczu. Lecz nie był to deszcz. Zaczęło sypać z nieba ropnymi ptakami, które z głuchym hukiem rozbijały się o ziemie. Zostawiały one po sobie czarną plamę. Plamę która nie wchłaniała się w wysuszoną ziemię.
Anielskie istnienia już schowały się po swych domostwach więc mężczyzna był tam sam. Zostawiony na pastwę czegoś co przypominało "pogodę"?.
Musiało minąć trochę czasu nim ostatni ptak spadł. Jednak ten nie spadł na ziemie a rozbił się na ramieniu mężczyzny. Co dziwnego te wszystkie czarne, ropne plamy z całego terenu zaczęły podążać ku tej jednej. Tej samej która to tkwiła nadal na ramieniu mężczyzny.
Wszystko to, się działo w zawrotnym tempie więc nie minęło chwila jak ropne "coś" przybrało postać chłopaka; bądź czegoś do niego podobnego. Po chwili do nieznajomego mogło dojść iż na swym ramieniu ma Kaosa. Rodziło się pytanie co uczynić? Jeżeli uzna sprzeciw to może źle się skończyć a jeżeli nie? To co ów istota o nim pomyśli.
-usłyszałem brawa...
Zaczął spokojnie i uchwycił w swą białą, wychudzoną dłoń pasmo tych włosów które pieszczotliwie przeczesał. Cóż z tyranem się stało iż teraz tak się zachowuje? Czy dobry dzień? Czy zwykły kaprys? Zawsze nie można było nadążyć za nim jak i on sam za sobą nie nadążał.
-...postanowiłem więc przybyć
Dokończył a na jego ustach pojawił się uśmiech. Sam nie wiedział czemu tu jest. Zresztą nigdy nie wiedział co go prowadzi. Dokąd zmierza... a zresztą nigdy o tym ni myślał. Takie myślenie były dla prostaków by się zastanawiać. On był żywiołem i przez żywioł prowadzony.
Powrót do góry Go down
Rin

Rin


Liczba postów : 47
Join date : 18/10/2012
Age : 30
Skąd : Hell

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 5:28 pm

Uniósł wysoko brwi, gdy z niebem zaczęło się dziać coś dziwnego. Zdecydowanie go to zaintrygowało, zwłaszcza, że miał okazję słyszeć już pewne... plotki. Uśmiechnął się pogardliwie, gdy anioły się pochowały. Uznał je zwyczajnie za tchórzy, niegodnych uwagi prawdziwego wojownika. Spokojnie stał ze skrzyżowanymi na torsie dłońmi, czekając, aż ów "pokaz" się zakończy. Jego przystojna twarz delikatnie się skrzywiła, gdy owa "plama" wylądowała na jego ramieniu, jednak nie wypowiedział słowa sprzeciwu, czekając na to, co wydarzy się dalej. Gdy Kaos zmaterializował się na jego ramieniu cicho westchnął. Każdego innego, który tak by uczynił, bezceremonialnie by zrzucił, a na odchodne poczęstował swym mieczem, jednak z Kaosem zrobić tak nie mógł. Cóż więc uczynić? Gdyby go zrzucił, zapewne czekałoby go coś gorszego od śmierci... Jednak gdyby nie zareagował, zapewne zostałby uznany za uległego dzieciaka, z którym zrobić można wszystko. Zostawała więc jedynie dyplomacja... Przymrużył jednak niebezpiecznie oczy, gdy chłopak przeczesał jego włosy. Wybitnie nie lubił czegoś takiego. Ale zmilczał.
-Witam więc w tym jakże pięknym mieście... W imieniu wszystkich tych tchórzy, którzy zastosowali... taktyczny odwrót.- uśmiechnął się krzywo, mówiąc to.
Przechylił głowę tak, by móc patrzeć na Kaosa. Nie był przerażony, w końcu niczym się nie naraził.
-Wybaczcie, szanowny panie, ale nie należycie mimo wszystko do najlżejszych... Poza tym me ramie zdecydowanie jest zbyt krótkie, by nosić cokolwiek innego poza ubraniem bądź pochwą miecza... Byłbym więc wdzięczny, gdybyście raczyli zejść na ziemię.- nie był to sprzeciw, jedynie uprzejma prośba. Na chwilę obecną Rin nie należał do osób konfliktowych i za wszelką cenę szukających zwady z kimkolwiek. Nie była to także uległość, jako że czarnowłosy zdecydowanie nie należał do osób, które ulegają zbyt chętnie.
Powrót do góry Go down
Kaos

Kaos


Liczba postów : 96
Join date : 18/10/2012
Age : 36
Skąd : Ktokolwiek byłby ze Mną, nie jest zbytnio Mną, ni wystarczająco samym sobą...

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 5:56 pm

Wysłuchał go racząc swe uszy miodem dyplomacji. Ten osobnik był w jakiejś części podobny do Przewodnika lecz nie tak by skrępować ruchy.
-powiadasz iż nie najlżejszym jestem...
Odparł lecz ani było mu w głowie schodzenie. Mimo tego w akcie kompromisu sprawił iż nie ważył nic. Był odczuwalny jako chłód lecz samego ciężaru nie posiadał.
-...teraz warze tyle ile nic
Zaśmiał się i spoglądnął mu w oczy. Po chwili ukazał mu ów uśmiech; który przerażał nieco. Gdy to biała skóra popękała i ukazała czarne wnętrze. Gdy to naciągnięcia ułożyły się na kształt tak owego "uśmiechu". Dziś miał kaprys się zabawić, czy też po prostu spędzić z kimś czas. Lepsze to niż to co Przewodnik nazywa nauką.
Po chwili otworzył swe usta. Co prawda wyglądało to jakby coś miał wypluć i też tak uczynił. Wypluł coś ... co przypominało tego ptaka i nim było. Ta forma. Ten kształt. To nie był zwykły cień. To była "Ciemność Chaosu". Jako jedyna prawdziwie Obrzydliwa, silna zdolność formowania i ożywiania cienia.
Gdy to ptak rozwinął swe ropne skrzydła, Kaos się uśmiechnął i jak nigdy nic zeskoczył z ptakiem już na ramieniu. Miał siedzieć lecz zmienił zdanie.
Teraz mężczyzna mógł w pełni go ujrzeć. Ten do którego mówił "panie" okazał się być dzieckiem. Które nie wygląda tak groźnie. Od taki rozkoszny, rozkapryszony bachor który pozwala sobie na wiele.
-to jest mój przyjaciel...
Rzekł i spoglądnął na mężczyznę gdy to cienisty ptak podleciał do nieznajomego i zasiadł mu na lewym ramieniu. Kaos przymrużył niezasłonięte oko bowiem wiedział iż można mu zaufać. Sam mężczyzna powinien wiedzieć o co chodzi. Zresztą nie był głupi... zapewne nie był.
-... i mówi iż jesteś godny zaufania
Dokończył swą myśl i przywołał do siebie ptaka, który wleciał mu do ust i za nimi zniknął a policzki się zasklepiły.
Powrót do góry Go down
Rin

Rin


Liczba postów : 47
Join date : 18/10/2012
Age : 30
Skąd : Hell

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 6:17 pm

Miał skrytą nadzieję, iż Kaos będzie na tyle miły, że zejdzie, jednak... Nie czując już jego ciężaru uśmiechnął się delikatnie. Zdecydowanie doceniał ów kompromis.
-Niezmiernie dziękuję.- gdyby stali twarzą w twarz, zapewne by się ukłonił, jednak tak ograniczył się jedynie do skinięcia głową.
W zasadzie idealnie potrafił lawirować pomiędzy różnymi zachowaniami. Był grzeczny, okazywał szacunek, ale jednocześnie nie była to służalczość i próba podlizania się. Ot zwykły szacunek jako do życia, którego wszakże było tak niewiele. Cechą charakterystyczną Rina było to, iż odpowiadał pięknym za nadobne... Widząc "uśmiech" Kaosa nieco się zdziwił i wyjątkowo nie próbował tego zdziwienia taić. Jednakże odwzajemnił uśmiech, a w oczach jego nie było obrzydzenia czy też inszej niechęci. Delikatnie zmarszczył brwi, gdy chłopak otworzył usta, aby coś wypluć, jednakże gdy dostrzegł, CO wydobyło się z ust chłopaka, powstrzymał wszelakie słowa. Nie wiedział zbytnio, z czym ma do czynienia, jednak zdecydowanie zdawał sobie sprawę z faktu, iż na pewno jest to coś niebezpiecznego. A zważywszy na fakt, iż głupcem nie był, zaniechał jakichkolwiek opinii na ten temat, zostawiając je dla siebie. Tak było grzeczniej i... bezpieczniej. Gdy chłopak zeskoczył razem ze stworzeniem na ramieniu, uśmiechnął się delikatnie, kątem ust. Chłód po chwili się rozwiał, a uśmiech odrobinę się powiększył. Dopiero teraz dokładnie mógł się przyjrzeć rozmówcy. To, że zwracał się do chłopca 'panie' było u niego normalne, była to pewnego rodzaju forma szacunku, jaką okazywał każdej żyjącej istocie... Chyba że zdenerwowała go na tyle, że na ów szacunek przestała zasługiwać.
-Przyjaciel.... Zaiste interesujący przyjaciel.- spojrzał na ptaka, jednak nie próbował go dotknąć.- Owszem, można mi zaufać.- zgodził się.- I cieszę się, iż wy także tak uważacie, panie.- odrzekł spokojnie. Nie miał nic przeciwko przesiadywania ptaka na swym ramieniu, ale gdy odleciał, również nie zaprotestował. Nie zamierzał wtrącać się w to, co jego sprawą nie było.
Powrót do góry Go down
Kaos

Kaos


Liczba postów : 96
Join date : 18/10/2012
Age : 36
Skąd : Ktokolwiek byłby ze Mną, nie jest zbytnio Mną, ni wystarczająco samym sobą...

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 6:43 pm

Młodzieniec nie był do końca pewny tego, co jego przyjaciel zadecydował. Lecz ufał tej mocy która była jego i która pozwalała na wiele. Może i czasami na nazbyt wiele. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej spoglądnął mu w oczy. Jego wzrok nie był powierzchowny. Można było odnieść wrażenie iż patrzy w niego. Dziwne było; iż czyni to z szacunkiem i jakoś nie dobiera się do jego myśli czy wspomnień; a by mógł.
-Dark powiedział iż pragniemy cię mieć jako zwiadowce.
Ta prostota z jaką on to wypowiedział. Widać było po ów zdaniu iż nie chcą żadnego sprzeciwu. Cóż... bardziej ów kruk nie chciał bo chłopcu było to wszystko jedno.
-jestem świadom czym się kierujesz, więc to czego pragniesz czeka na ciebie a twa myśl zaprowadzi cię tam
Po tym jak to powiedział uśmiechnął się kącikiem ust. Wiedział iż za długo tu jest i czuł iż się mu nudzi. Wiedział też że tak na prawdę wiedzą wszystko i tylko rzucił.
-idź w swą stronę Renneagin tak jak ja w swą.
Te ostatnie zdanie miało mu ukazać, że i tak nie ma wyboru i musi być tym, kim ma dla niego być.
Kaos sam spoważniał i zmienił się w jednego z tych ptaków by ze skrzekiem odlecieć.


[z.t]
Powrót do góry Go down
Rin

Rin


Liczba postów : 47
Join date : 18/10/2012
Age : 30
Skąd : Hell

"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko EmptySob Paź 20, 2012 7:19 pm

Gdy Kaos spojrzał mu w oczy, Rin napiął się mocno i gwałtownie. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co robił Kaos i obawiał się tego, iż mężczyzna zacząłby grzebać mu we wspomnieniach, myślach i pragnieniach. Gdy zakończył owo badanie, bezwiednie odetchnął z ulgą, że nie poczuł żadnej penetracji swego umysłu.
-Dziękuję.- powiedział cicho. Wiedział, że Kaos zrozumie. Słysząc jego słowa zmarszczył lekko brwi.- Zwiadowcą, powiadasz...- zamyślił się. Wiedział, że nie ma wyboru, ale chciał zachować chociażby te pozory niezależności, pozory tego, że może sam o sobie stanowić w tym temacie.- Cóż, niechaj i tak będzie... I tak wędruję wszędzie, więc ta rola mi pasuje.- zaśmiał się lekko, patrząc z uwagą na Kaosa.
Gdy do jego myśli dotarł sens kolejnych słów, policzki Rina oblał delikatny rumieniec. Wyjątkowo skrępowało go to, iż chłopak zna jego najskrytsze pragnienia. Nic jednak nie powiedział, nie chcąc się zdradzać. Och Ciemności słodka, jakże jemu było głupio, że chłopak o tym wie... O pragnieniu uległości, bycia zdominowanym, tortur... Zadrżał delikatnie.
-Rinneagan...- uśmiechnął się krzywo, słysząc swoje pełne imię.- Nie cierpię tego imienia.- skinął głową za ptakiem i ruszył w swoją stronę. Doskonale wiedział, że nie ma wyboru...

[z/t]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





"Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty
PisanieTemat: Re: "Pamiątkowe" Pogorzelisko   "Pamiątkowe" Pogorzelisko Empty

Powrót do góry Go down
 
"Pamiątkowe" Pogorzelisko
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Oddaj swe zmysły Chaosowi... :: Świat Chaosu :: Miasto Aniołów-
Skocz do: