Postać Specjalna...Imię...Kaos
Choć bardziej znany jako "Pan Chaosu"
...Nazwisko...Nie ma miejsca bytu
...Wiek...Zagina czas w "Teraźniejszej Wieczności"
Wyglądem ok 16
...Preferencje...Nie uraczę Was odpowiedzią
...Rasa i pod typ...Powłoka Demonia... Ciemnością podszyt
...Charakter...Nie wiem od czego zacząć. Charakter powinien być przecież łatwy. Szczególnie w wydaniu mej istoty. Niestety tak nie jest. Wszystkiemu winna jest "Ciemność" zagnieżdżona we mnie. Ona często sprawia iż me działania, nie są czymkolwiek poparte... no i iście chaotyczne. Zaczynam być nerwowy, agresywny i nie da się mnie wybłagać. Zmieniam zdanie co chwila a me myśli krążą wśród zniszczenia wszystkiego żywe.
Na szczęście mam tą drugą stronę. Stronę którą zdążyłem nazwać tą prawdziwą. Jest spokojniejsza, mądrzejsza i mniej narwana. Kieruje się rozsądkiem i zasadami. Nawet gdy trzeba coś zniszczyć, to mam podstawy ku temu. No cóż... po prostu ktoś zawinił.
Jestem pracowity... czasami za bardzo... a czasami mi się po prostu nie chce. Jestem kapryśny lecz na szczęście coraz rzadziej mi się to zdarza.
Rozgadany gdy trzeba i milczący gdy powinienem się odezwać. Przez problemy z "Ciemnością" stałem się bardziej nieufny. Coraz częściej się oddalam myślami... choć tak na prawdę mam w głowie pustkę; której zakończeniem jest furia. Rzadko się zdarza; lecz to nie od mej istoty zależne.
Czuje jak Zatracam Swą Istotę... stojąc w "Cieniu Ciemności"...Wygląd...Ja nazwę wyglądem, gdy dla "Ciemności" jest to; powłoką bądź ubrankiem. Z Jej pomocą mogę obrać każdą formę, lecz zatrzymałem się na jednej; mym zdaniem groteskowej.
A więc... : Wątła, ceramiczna postura ciała, nic nie mówiąca o mocy. Mocy, która czasem się z ów ciałka wylewa; najczęściej poprzez zakryty oczodół. Tak na pierwszy rzut oka zwykły, czarno-biały demon. Włosy do ramion lub za ramiona... zależy od "uczesania". Przepaska na prawym oku zasłaniająca "to i owo". Szczerze powiedziawszy, jest ona "pieczęcią" która ma mnie chronić. Chronić co dziwne przed Ciemnością z której się składam; czyli przed samym sobą. Rogi rozchodzące się na boki w paski. Ogonek ale prowizoryczny. Tak żeby było zabawniej.
Zabawnie jest również wtedy, gdy spyta ktoś o to... czy kiedyś... ktoś, odważył się do mnie zbliżyć, aż tak... no wiecie. Powiem tylko, iż by nie miał do czego. Jako iż ciało mam jak z białej porcelany to i "laleczką" jestem.
Jak wiecie o co chodzi.
...Znaki charakterystyczne...Gdy "Ciemność" mną kieruje, potrawie swe usta wyciągnąć w uśmiechu od ucha do ucha. Widać wówczas wypełniającą mnie Czerń; od tak przez te utworzone rozdarcia.
Tak samo jak wychodząca ze mnie aura; która wyglądem przypomina rozlewającą się ropną plamę przeżerającą materię. Właśnie dlatego potrzebuje tej przepaski na prawym oku.
...Miejsce zamieszkania...Moje małe Pandemonium zwane "Domkiem Letniskowym"
...Umiejętności...U mnie dzielone są na:
Bezpieczne:-Tworze ze swych "wyziewów" istnienia... takie mniejsze zwierzaki
-Mogę przyjąć każdą formę by móc zaspokoić swą ciekawość
Niebezpieczne:-Przypadkowo dopuścić "Ciemność" do głosu
...Ciekawości...Nie posiadam serca więc myślę iż Nie posiadam uczuć. Nie wiem co oznaczają. Nigdy nie powiem iż lubię... Najwyżej to że "szanuje".
Ma krew a raczej Ciemność którą jestem wypełniony daje wielką, lecz krótkotrwałą siłę. Potrafi uleczyć z najgorszych ran.
Oczywiście musi zostać ofiarowana dobrowolnie.
Czuje dotyk tylko Jeźdźców i tak ich poznaje.
...Fetysze...Dźwięk który wydobywa maszyna z przetwórni. Te łamanie i mielenie kości.
Lepka posoka; czy to zmielone wnętrzności czy po prostu... coś innego lepkiego
...Słabości w tym wady...Słabość do ciszy i spokojnego snu jako ten co zasnąć nie może.
Według siebie, wad mam wiele lecz i tak nigdy się nie zastanawiałem nad nimi. Możliwie najbardziej uciążliwą jest to iż nie panuje nad mocą tak jak powinienem.
Później; to że zawsze uciekam z lekcji i nie słucham do końca, jak wiem iż ktoś ma racje. Uciekając, uciekam przed własnymi słabościami.
Boje się bliskości... chociaż nie wiem czy to wada.
...Religia Chaos'u...Ach tak... coś obiło mi się o uszy.
-zaśmiał się w głos-
