Miejsce w którym Gabriell spędza niewiele czasu. Właściwie siedzi tutaj tylko trzy razy dziennie podczas posiłków i okazyjnie gdy ma gości. Jednak raczej nikt go nie odwiedza, przynajmniej nikt z tego miasta, wyklinają na niego za bycie hybrydą jakby to była jego wina. Pomieszczenie ma ściany pomalowane na "kawę z mlekiem" znajduje się tutaj niewiele mebli i pomimo małego metrażu wydaje się duże i przestronne.